// Ona / Bystre mają trudniej

Ona

Kobieta, inteligentna, mądra, związek, praca, stanowisko, wygląd, single, singielki
Bystre mają trudniej

Dlaczego bystre i inteligentne dziewczyny mają trudniej na rynku singli? Czy jest tak, że faceci wybierają ładne i głupie, bo się mądrych najnormalniej  w świecie boją?
Czy wystarczy w życiu tylko dobrze wyglądać, aby zainteresować sobą płeć przeciwną? Czy to, co w głowie ma naprawdę drugorzędne, a nawet trzeciorzędne znaczenie?

Już w „Przeminęło z wiatrem” Scarlett O’Hara zadaje pytanie: „Dlaczego dziewczyny muszą udawać idiotki, żeby złapać męża?”
W jednym z odcinków „Seksu w wielkim mieście” Miranda uczestniczy w  tzw. Speed Dating. To forma szybkich randek trwających po 7 minut z każdym z 8 partnerów. Szybka wymiana informacji pomiędzy zainteresowanymi i nadzieja na to, że coś kliknie między nimi.  Miranda spotyka kilku facetów i zapytana o wykonywany zawód, szczerze odpowiada, że jest prawniczką po Harvardzie. Po minach kilku delikwentów widzi, że to odpowiedź „nie na miejscu” i panowie szybko tracą nią zainteresowanie. Inteligentna prawniczka zmienia strategię. W końcu studiowała na Harvardzie! „Stewardesa”. Dla kolejnego delikwenta jest po prostu „stewardesą”. Tym słowem zmienia wszystko. Nagle zaczyna czuć pożądanie ze strony płci przeciwnej.

Nie umniejszając zawodowi stewardesy, zazwyczaj ładnie wyglądającej pani serwującej napoje w samolocie, dlaczego jest on bardziej kręcący dla mężczyzn, aniżeli prawniczka po jednej z najlepszych uczelni  w świecie? Może to zazdrość z ich strony, że kobieta jest mądrzejsza od nich? A może zwykła obawa, że zakasuje ich każdym zdaniem, a przecież to ich zawsze musi być na wierzchu.

A jak na pytanie o związek ze śliczną, ale głupiutką panną odpowiadają panowie. Jacek, dobrze sytuowany 37-latek z Warszawy: „Dla zdecydowanej większości wygląd ma znaczenie, czyli śliczna idiotka jest ok. Dla mniejszości intelekt ma znaczenie. A większość boi się ładnych i mądrych: że nie będą mieć nad taką kontroli, nie będą imponować i nie będą alfa.” I wszystko jasne. A to odpowiedź z „Przeminęło z wiatrem”:„- Może dlatego, że panowie nie wiedzą, czego chcą. Tylko im się wydaje, że wiedzą. I jeżeli daje im się to, czego oczekują, zaoszczędza się sobie wielu przykrości i nie zostaje się starą panną. Bo widzisz, im się wydaje, że lubią małe dziewczyneczki o ptasich apetytach i ptasich rozumach. Panowie nie lubią żenić się z panienkami, które mają więcej rozumu od nich”. Czy coś się zmieniło w tej kwestii?

Jest też i druga sytuacja z programu rozrywkowego. Przeciętnej urody chłopak startuje ze swoją dziewczyną. Ładna i chyba tyle o niej. Gada głupoty, aż wstyd tego słuchać, ale on najwyraźniej tego nie słyszy i jemu jednemu pewnie nie jest z nią wstyd. Myślę, że jest dumny mając u swego boku tak urokliwą pannę. Nawet podkreśla, że są ze sobą już 5 lat. 5 lat!!! Mój Boże, jaka marnacja czasu z kimś nie mającym kompletnie nic do powiedzenia. Co oni robią w długie wieczory? Czy wystarczy mu tylko patrzenie na nią? I podbudowywanie własnego ego, że ona jest właśnie z nim i z nikim innym? A może przez cały wieczór milczą, albo on tłumaczy jej oczywiste oczywistości, że 2+2 to 4, a nie 22. I widzi blask uznania w jej oczach i czuje się prawdziwym samcem alfa. W tym przypadku ma łatwo, nie musi wytężać szarych komórek, jak jej zaimponować, bo ona i tak będzie spijać słowa z jego ust. Przy wykształconej musiałby szukać jakiś ciekawych tematów, a to Klimt, a to impresjonizm, a to twórczość Avedona i Lindenbergha.

A może po jakimś czasie znudzi mu się bycie z kimś, kto nie ma żadnej wiedzy. W końcu uroda kiedyś przygaśnie, a „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” („Mały książę”). Niestety dopiero po jakimś czasie górą będą te wykształcone, bo u tych tylko pięknych, oprócz urody, która minie, nie będzie niczego. Pozostaje więc, drogie panie, nie wychodzić zbyt przed szereg ze swoją wiedzą. W końcu zawsze możecie udać, że wasz wybranek opowiadając o twórczości Kurosawy właśnie odkrył Amerykę. Niech się dobrze poczuje. Tym samcem alfa. A wam jakiś plastikowy pustak nie sprzątnie go sprzed nosa. Czegóż się nie robi dla idei.

Lubisz ten materiał? Podziel się nim ze znajomymi:

Podobne artykuły

Odwiedź nas na Facebooku