// Miłość / Rzeczy, o których myślisz obsesyjnie, a które dla niego nie mają żadnego znaczenia

Miłość

relacje damsko-męskie, miłość, pasja, czy on widzi Twoje dodatkowe kilogramy
Rzeczy, o których myślisz obsesyjnie, a które dla niego nie mają żadnego znaczenia

Kobiety mają tendencje do analizowania, a nawet do przesadnego analizowania. Szczególnie, jeśli chodzi o facetów i umawianie się z nimi. Domyślają się, co on może myśleć i pochłania im to bardzo dużo czasu. To zmarnowany czas, bo to obsesyjne myślenie czasami nie ma żadnego sensu. Poniżej lista rzeczy, na punkcie których kobiety wariują, a tak naprawdę zupełnie nieistotnych dla facetów.

1. Czy on widzi moje dodatkowe kilogramy?
To stała obsesja kobiet. Zastanówmy się, czy ma to naprawdę aż takie znaczenie dla facetów. Oczywiście są faceci, którzy uwielbiają kobiety typu fitness, albo tacy, którym konkretna otyłość po prostu przeszkadza. Facet nie zauważy Twoich 3 czy 5 dodatkowych kilogramów, szczególnie jeśli Cię kocha i jest z Tobą w związku. Kocha Cię za to, kim jesteś i że jesteś. Jeśli kochałby Cię tylko za Twój wygląd pewnie nie zdecydowałby się na bycie  z Tobą, bo zawsze możesz się zmienić (przytyć, postarzeć itp...).

2. Wyglądam strasznie bez makijażu. Tylko go tym wystraszę 
O ile nie nakładasz codziennie tony makijażu na twarz, tylko podkreślasz oczy, kości policzkowe i usta, on naprawdę nie zauważa, kiedy masz makijaż, a kiedy nie. Większość facetów lubi, gdy kobieta wygląda naturalnie. Jeśli Twój facet zachowuje się inaczej i wręcz każe Ci się malować (nakładać maskę na twarz), to prawdopodobnie nie jest to właściwy facet dla Ciebie.

3. Co on myśli?
Chcesz znać jego myśli... On Twoje na pewno też. Możesz spędzić naprawdę dużo czasu na analizowaniu tego, co on może myśleć i nie dojdziesz prawdy. Na pewno nie myśli o Tobie 100% czasu. Ma na głowie swoje życie, pracę itp... Pewnie nie chciałabyś znać wszystkich jego myśli, bo zanudziłabyś się na śmierć.

4. Mam napisać pierwsza sms-a, czy czekać na to, aby on się odezwał?
To naprawdę nie ma znaczenia w dzisiejszych czasach, kto pierwszy podejmuje kontakt. Nie odczytuj tego w kategoriach: skontaktował się pierwszy, znaczy spodobałam mu się i chce się umówić. Nie odezwał się, chociaż miał numer, znaczy nie podobam mu się, więc po co się narzucać? Zamiast obsesyjnie rozważać, dlaczego nie napisał, ani nie zadzwonił napisz do niego niezobowiązującego sms-a. Zobaczysz, czy odpowie.

 5. Jak zaprosić go na randkę?
Strasznie ciężka decyzja. W dobrym tonie jest, aby to facet zorganizował pierwsze spotkanie, bo kobiecie nie wypada. Bzdura! Mamy równouprawnienie. Jeśli podoba Ci się facet i chciałabyś się z nim spotkać, zaproponuj mu spotkanie. Jeśli się zgodzi super. Jeśli nie świat, się nie zawali, a  Ty nie będziesz zawracała sobie nim głowy. Wykaż inicjatywę - kobiecie absolutnie wypada.

6. Co mam zamówić w restauracji, aby nie pomyślał, że się obżeram?
O ile nie zamawiasz jakiejś ekstrawaganckiej potrawy, która jest bardzo droga i za którą on ma zapłacić, faceci nie zwracają uwagi na to, co zamawiasz w restauracji. Nie myśl, że on będzie Cię oceniał po tym, co zamawiasz. Nie, nie pomyśli, że wkrótce staniesz się grubaską, bo zamiast sałatki greckiej zamawiasz krwistego steka. Zamawiaj więc, co chcesz i na co masz ochotę. 

7. Dlaczego on nie chce mnie tam zabrać ze sobą?
Przy tym pytaniu puszczasz wodze wyobraźni i widzisz go na tajemnym spotkaniu z cudnej urody blondynką, o której kiedyś wspomniał, że podoba się każdemu facetowi w jego firmie. Przestań analizować za bardzo! Każdy potrzebuje czasu tylko dla siebie. On też. Nie oznacza to, że emocjonalnie się od Ciebie oddala, albo planuje zdradę. Dzięki temu, że spędzi czas na piwie z kolegami, albo na siłowni Wasza relacja będzie zdrowa. Nie zapominaj, że związek opiera się na zaufaniu. Jeśli mu nie ufasz, to czy Wasza relacja ma sens? Jego każde wyjście będzie przyprawiało Cię każdorazowo o zawał serca. Zresztą do pewnych miejsc nie chce Cię zabrać, bo wie, że by Ci się nie podobało, np. gala boksu.

BB.

Lubisz ten materiał? Podziel się nim ze znajomymi:

Podobne artykuły

Odwiedź nas na Facebooku