Ujarzmij ją, nie bój się jej...
Zanurz sie w noc
jak w ocean przyjemności...

Atmosfera nocy, wieczoru niezwykle sprzyja miłosnym uniesieniom. Tym wyznawanym jak i pełnym pasji oraz wzajemnego uwielbienia zbliżeniom. Pozostawienie gdzieś z boku wszelkich codziennych spraw, obowiązków i skupienie się na sobie wzajemnie pozwala stworzyć wyjątkową, intymną atmosferę. Odpowiednie potęgowanie nastroju poprzez muzykę, taniec, zapach kadzidła lub eterycznych olejków, odpowiednio przytłumione światło, niby niechcący muśnięcia i spojrzenia zdecydowanie niedwuznaczne.... To wszystko sprzyja zbliżeniom, a bodźce i doznania erotyczne są spotęgowane. Biorytm seksualny olbrzymiej większości ludzi jest także dostosowany do tego specjalnego nastroju. Natura i nastrój oddziałują na siebie i współgrają ze sobą.

Zdarza się, że niektóre osoby mają zaburzony biorytm seksualny. Wracają po kilkunastu godzinach z pracy i jedyne, o czym myślą to położyć się do łóżka i zasnąć. Nie odczuwają kuszącego wołania nocy. Dopiero rano, po nocnym odpoczynku ich potrzeby seksualne dają o sobie znać. Ranna erekcja u wielu facetów jest typową reakcją fizjologiczną, jednak często ci w ciągu dnia bardzo zapracowani panowie właśnie rano odczuwaja znaczny wzrost potrzeb seksualnych. Najczęściej występuje to u mężczyzn z zaburzeniami potencji i te właśnie poranne erekcje umożliwiają im odbycie udanego zbliżenia. Poranne zbliżenia następują przede wszystkim z konieczności. Problem pojawia się wtedy, gdy biorytm seksualny naszej partnerki/partnera jest zupełnie inny.

Nie ma idealnego dostosowania seksualnego. Wiekszość partnerów jest nieprzystosowanych ze względu nie tylko na biorytm, ale także na zmienność potrzeb, wiek biologiczny, stan zdrowia, oczekiwania itp. Co prawda skrajne różnice między partnerami są niezbyt często spotykane, ale tutaj także możliwe jest osiągnięcie wspólnego zadowolenia. Akceptacja inności partnera jest pierwszym krokiem do stworzenia udanego związku. Drugim jest stworzenie wzoru współżycia zaspokajającego potrzeby obydwu stron, ich oczekiwania i upodobania. Dzięki temu partnerzy uczą się siebie nawzajem, mogą wyrazić swoją inność, a przede wszystkim uczą się podstawowej sprawy w związku - ofiarności i współdziałania. Trudno zrozumieć, dlaczego narzuca się partnerowi swoje upodobania nie biorąc pod uwagę tego, co ona bądź on czuje i myśli o nich. Czy to egoizm, czy brak wyobraźni i zrozumienia, że każdy z nas jest inny?

Wyjątkowych chwil pod osłoną nocy,

BN