// Miłość / Zawsze Cię kochałam, moja bliźniacza duszo….

Miłość

miłość, bliżniacze dusze
Zawsze Cię kochałam, moja bliźniacza duszo….

Dla wielu może to wydawać się dziwne i niewytłumaczalne.
Ale Ci, którzy coś podobnego przeżyli zrozumieją.
Wiesz, że zawsze Cię kochałam.
Zawsze.
Na długo przed tym zanim Cię poznałam, zanim pomyślałam o Tobie, zanim zaistniałeś w moim życiu.
A kiedy zobaczyłam Cię po raz pierwszy, od razu Cię rozpoznałam.
Była chwila zastanowienia, zanim powiązałam fakty, ale w końcu dotarło do mnie, że to TY.
Przez cały ten czas byłeś przy mnie. Każdy najmniejszy krok, jaki wykonywałam w życiu, każda góra, na którą się wspinałam były zsynchronizowane z drogami, jakie Ty wybierałeś. Wtedy się nad tym nie zastanawiałam, koncentrowałam się  na przeżywaniu każdego dnia w sposób, jaki wydawał mi się najwłaściwszy. Dopiero teraz jestem w stanie powiązać fakty…. Mapę Twojego życia z mapą mojego…. One tworzyły od zawsze całość.

Nigdy nie zapomnę pierwszych słów, jakie do mnie powiedziałeś i tego, jak głęboko dźwięk Twojego głosu dotarł do głębi mojego serca.
Myślałam, że ten mały czerwony organ wyskoczy z mojej klatki piersiowej, aby do Ciebie dotrzeć. Moje ukochane serce, wiem, że czekałam na niego przez całe życie, ale proszę uspokój się trochę. Nie bij aż tak szybko….
Wiem, że zawsze Cię kochałam.
Nie wiedziałam co prawda, czy lubisz kawę z cukrem, czy bez, czy lubisz głośną muzykę i czy mówisz przez sen. Nie wiedziałam, czy ten rodzaj więzi będzie trwał tylko chwile, czy całe życie, ale nie myślałam o tym zupełnie. Rozkoszowałam się tym, jak wspaniale czułam się w Twoim towarzystwie, jakie to wszystko było znajome i jak bardzo chciałam uczyć się Ciebie. Doświadczać to, co w zasadzie znałam.

Moja wyobraźnie jest nieograniczona, ale nawet ona nie potrafiła uwierzyć, że spotkam kogoś takiego jak TY.
Jakaś niewidzialna siła przyciągnęła nas do siebie. Coś we mnie zaklikało. Zobaczyłam siebie, jak rozpływam się patrząc w Twoje lazurowe oczy.
Zobaczyłam nas.
Ty też nas zobaczyłeś. Poczułeś….. 

Jesteś silny, a ja mam tyle słabości. Twoje słabości są cennym nabytkiem.  Dzięki nim dla Ciebie staję się silniejsza…
Znasz mnie lepiej niż ja znam siebie samą. Masz wiarę, dzięki której przenikasz do mojego wnętrza. Otworzyłeś swoje serce na oścież umożliwiając mi wejście.Jesteśmy jednością, choć tak naprawdę bardzo się różnimy.

Kochaliśmy się po raz pierwszy, kiedy palce naszych dłoni zetknęły się ze sobą. Nie interesował nas świat wokół nas. On przestał istnieć.
Dotykałeś mnie w miejscach, o których nie miałam pojęcia, że istnieją. Poddałam Ci się bez protestu i pozwoliłam sobie samej zakochać się w Tobie bezgranicznie.
Ofiarowałam Ci wszystko, a Ty dałeś mi całego siebie. Trzymasz lusterko, w którym mogę w końcu bez obaw przeglądać się. Nie zobaczyłabym swojej prawdziwej twarzy, gdybyś nie pojawił się w moim życiu.
Części nas powoli poskładały się w jedną całość. Czy byłeś moim brakującym fragmentem? Bez obaw pokochałeś mnie i nigdy nie zwątpiłeś w naszą miłość.
Przeniknąłeś przez każdą tkankę mojego ciała i wytatuowałeś na moim sercu Twoje imię.
Krew w moich żyłach dziko pulsuje, kiedy każdego dnia namiętnie pokazujesz mi swoją miłość.
Dałeś mi wszystko. Oddałeś mi całego siebie.
A ja pokochałam Cię bezgranicznie.
Nie miałam wyboru. Tak po prostu miało być.

Nie ma żadnego wytłumaczenia dla miłości.
Zawsze byliśmy jednością i zawsze Cię kochałam.
Czekałam na Ciebie, Ty czekałeś na mnie i na szczęście odnaleźliśmy się.
Jak widać ani czas, ani przestrzeń nie są dla nas przeszkodą.
Zawsze będę Cię kochać…. Miłości moja… Dobrze, że jesteś. Długo kazałeś mi na siebie czekać.

SK.

 

Lubisz ten materiał? Podziel się nim ze znajomymi:

Podobne artykuły

Odwiedź nas na Facebooku